Seria „RGB” Jarosława Kukowskiego, należąca do jego nowszych eksperymentów malarskich, stanowi fascynujący punkt przecięcia klasycznego warsztatu z nowoczesną estetyką abstrakcji. Odwołując się wprost do trójbarwnego modelu koloru addytywnego (Red, Green, Blue), artysta proponuje obrazy, które – mimo formalnej abstrakcyjności – nie zatracają głębi przestrzennej, malarskiej ekspresji ani złożoności znaczeniowej. To właśnie w tej pozornej prostocie wyrazu manifestuje się pełna świadomość techniki, światła, struktury i symboliki.
Model RGB, będący podstawą koloru w cyfrowym świecie, w kontekście malarstwa Kukowskiego zostaje poddany transgresji – barwy nie są tu narzędziem budowania iluzji, ale stają się substancjalnymi bytami malarskimi. Kolor u Kukowskiego nie służy przedstawieniu – on sam jest treścią. Artysta rezygnuje z tradycyjnej figuracji, ale nie z przestrzeni – przestrzeń pojawia się jako napięcie między barwami, jako wynik interakcji światła, faktury i gestu malarskiego.
Podobnie jak u Marka Rothko, gdzie kolor staje się miejscem kontemplacji i emocjonalnego rezonansu¹, czy u Barnetta Newmana, w którym barwa i linia funkcjonują jako elementy „duchowej obecności”², Kukowski buduje obrazy, które mają siłę wewnętrznej ekspresji. Jednocześnie, w przeciwieństwie do wielu abstrakcjonistów minimalistycznych, Kukowski nie rezygnuje z dramatyzmu. Wręcz przeciwnie – obfite faktury, kontrasty, energetyczne rozbłyski barwne i subtelne modulacje tonalne nadają jego obrazom charakter quasi-muzyczny, pełen rytmu, wewnętrznego ruchu i napięcia.
W obrazach z cyklu „RGB” widoczna jest malarstwo przestrzeni w pełnym znaczeniu tego pojęcia. Mimo braku perspektywy linearnej, widz doświadcza głębi – osiągniętej poprzez warstwowe nałożenie pigmentu, dyfuzję światła, prześwity i skontrastowane plamy barwne. To światło, podobnie jak u Josepha Albersa³, staje się nie tylko elementem formalnym, ale strukturą organizującą percepcję.
Kukowski unika czysto geometrycznej kompozycji, lecz tworzy porządek bardziej organiczny – obrazy pulsują ruchem, zbliżają się do idei „malarskiego pola” (field painting), w którym znaczenie powstaje nie z konturu, ale z relacji między powierzchniami, fakturami i światłem. Światło u Kukowskiego nie jest źródłem zewnętrznym, ale jakby promieniowało z wnętrza obrazu, tworząc auratyczną jakość bliską doświadczeniu sacrum – echo duchowej tradycji malarskiej, której nie porzuca nawet w najbardziej abstrakcyjnych formach.
W warstwie semiotycznej Kukowski wprowadza do tej serii motywy numeryczne – cyfry, ukryte struktury siatki, delikatne nawiązania do kodów i matryc, które można odczytać jako komentarz do kultury cyfrowej i informacji. W tym sensie „RGB” nie jest jedynie malarską interpretacją barwy, lecz także metaforyczną refleksją nad sposobem, w jaki współczesność koduje rzeczywistość – przez dane, kolory ekranów, algorytmy wizualne. Jednak Kukowski nie oddaje się tej estetyce bezkrytycznie – jego obrazy są zarazem emocjonalne, cielesne, materialne. Cyfrowość zostaje przez niego przetworzona w materię farby – i w ten sposób „z-humanizowana”.
Można dostrzec tu również bliskość z koncepcją obrazu jako śladu – gestu, ruchu, momentu – znaną choćby z twórczości Gerharda Richtera, który także próbował godzić obraz figuratywny i abstrakcyjny, cyfrowy i malarski⁴.
Choć pozbawione figur, obrazy z serii „RGB” mają swój własny dramatyzm – napięcie między tym, co kontrolowane a tym, co impulsywne, między konstrukcją a ruchem. Faktura, która w innych cyklach Kukowskiego (np. „Arrasy ” czy „Malarstwo Paletowe”) była często śladem narzędzia, tu staje się przestrzenią zapisu – układu rytmicznego, który działa jak notacja emocji. Każdy obraz z tej serii jest osobnym organizmem, żywym układem barw i materii, który odbiorca odczytuje zarówno wzrokiem, jak i ciałem – poprzez relację do przestrzeni, światła, i rytmu.
To malarstwo zmysłowe, ale nie powierzchowne. „RGB” Jarosława Kukowskiego to próba odpowiedzi na pytanie, czy współczesna abstrakcja może jeszcze mówić o czymś więcej niż formie – i artysta udowadnia, że tak. Poprzez świadome operowanie kolorem, światłem, fakturą i ruchem, tworzy obrazy, które nie tylko odsyłają do abstrakcyjnego systemu barw, ale również – a może przede wszystkim – do emocjonalnej mapy człowieka, jego percepcji i cielesności.