ANTYOBRAZY
„Antyobrazy” Jarosława Kukowskiego – dekonstrukcja obrazu i apoteoza ideologicznej ramy
W cyklu Antyobrazy Jarosław Kukowski proponuje odwrócenie istoty dzieła sztuki. Tradycyjna przestrzeń obrazu zostaje wypełniona pustką — czernią lub złotem — podczas gdy artystyczna ekspresja koncentruje się na malowanych ramach. W ten sposób to, co zwykle marginalne, staje się centralne.
Kukowski w „Antyobrazach” dokonuje fundamentalnego odwrócenia relacji centrum i peryferii: tradycyjnie pojmowana przestrzeń przedstawienia — płaszczyzna obrazu — zostaje sprowadzona do czerni lub złotej pustki, symbolicznej „dziury”, negatywu znaczenia. W miejsce narracji wizualnej mamy do czynienia z radykalną apofatyczną estetyką nieobecności, w której obraz ulega unieważnieniu.
Centralnym elementem kompozycji staje się rama — element zwykle podporządkowany obrazowi, tutaj zyskujący autonomiczny status dzieła. Ramy Kukowskiego są malowane, przemyślane, operują intensywnością materii i koloru, a ich performatywny charakter urasta do rangi metafory dyskursu otaczającego współczesne praktyki artystyczne.
Pustka staje się tu przestrzenią kontemplacji, a czarne lub złote pola – tropami transcendentnej nieobecności. To forma radykalnej krytyki ikonosfery nadmiaru, w jakiej porusza się współczesna kultura wizualna
Artysta stawia pytanie o to, czy dzieło bez obrazu nadal jest dziełem – i czy ramy dyskursywne, kuratorskie, teoretyczne nie stały się dziś silniejsze niż samo tworzywo artystyczne.
Kukowski w „Antyobrazach” stawia odważną, radykalną diagnozę współczesnej kultury artystycznej. W jego koncepcji dzieło zostaje zdecentralizowane, zredukowane do pustki znaczenia i pełni ideologii. Ramy – jako metonimia dyskursu – zostają wyeksponowane, zaś przestrzeń obrazu – zdekonstruowana. To nie tylko konceptualne „non finito”, ale głęboka medytacja nad miejscem i sensem sztuki w epoce, gdy obraz sam siebie kwestionuje.
W cyklu Kukowskiego obraz ulega implozji – nie jako fizyczny nośnik, lecz jako nośnik znaczenia. Płótno, które niegdyś było miejscem narracji, ekspresji i mimetycznego odwzorowania świata, zostaje tu zastąpione pustką, ciszą semiotyczną. W tej pustce nie ma już ani figury, ani tła – jest tylko brak, który jako substantia negata urasta do rangi głównego aktora.
W warstwie konceptualnej Antyobrazy są również przenikliwą diagnozą kondycji współczesnej sztuki, która – jak sugeruje artysta – zatraciła swój związek z materią i percepcją na rzecz spekulatywnej nadbudowy ideologicznej. Kukowski, czyniąc ramę miejscem intensywnego działania artystycznego, a wnętrze dzieła pozostawiając pustym, komentuje erozję znaczenia obrazu jako obiektu estetycznego.