„Red” 65x80cm,1993 r, Olej na płycie,
Obraz „Red” z 1993 roku to jedno z pierwszych dzieł Jarosława Kukowskiego, namalowane w bardzo wczesnym etapie jego twórczości, gdy artysta dopiero zaczynał rozwijać własny język formalny i tematyczny. Już w tej kompozycji daje się jednak zauważyć charakterystyczne napięcia, które z czasem będą coraz silniej definiować jego malarstwo: między obecnością a ukryciem, między obrazem a rzeczywistością, między cielesnością a wyobrażeniem.
W centralnej części przedstawiona została naga postać mężczyzny – to najprawdopodobniej autoportret, jednak pozbawiony gestu autoprezentacji. Kukowski nie spogląda na widza, nie pozuje – raczej stoi jak ktoś, kto przypadkiem znalazł się w przestrzeni, której nie kontroluje. Wokół niego tłoczą się inne obrazy – płótna, ramy, fragmenty przedstawień – częściowo go przysłaniające, jakby sam był jedną z warstw swojego malarstwa. Nie sposób nie zauważyć, że to obraz o malowaniu, o byciu artystą, a może raczej o zderzeniu z samym sobą w świecie, który dopiero się tworzy.
To fragmenty płócien i ram – niektóre odwrócone, niektóre zasłaniające – jakby świat obrazów budował rzeczywistość, w której malarz zostaje uwięziony. Ta obecność sztuki w samej przestrzeni malarskiej – obraz w obrazie – będzie później jednym z kluczowych tematów Kukowskiego.
Na szczególną uwagę zasługuje intensywny czerwony kolor głowy postaci – odcinający się od reszty przedstawienia, w którym dominuje stonowana, brązowo-szara gama. Czerwień staje się tutaj znakiem napięcia – nie tylko fizycznego, lecz przede wszystkim wewnętrznego, psychicznego, symbolicznego. Może przywodzić na myśl pulsujący żar, wstyd, ból, bunt albo przebudzenie. To sygnał, że postać – choć pozornie bierna – jest w stanie wrzenia. Ciało stoi nieruchomo, lecz głowa płonie – jakby myśl, emocja lub wizja nie mieściły się już w formie.
Już w tym obrazie dostrzec można zalążki późniejszego języka Kukowskiego – fascynację stanem zawieszenia, obecnością ciała jako nośnika sensów, a także rozbudowaną metaforykę przestrzeni malarskiej. To również pierwszy przejaw szczególnego rodzaju autoanalizy: artysta nie przedstawia siebie jako twórcy w akcie kreacji, ale jako figurę wystawioną na widok, obserwowaną, niemal bezwolną – jak model, który stał się elementem własnej kompozycji.
„Red” jest zatem obrazem nie tyle o ciele, ile o byciu widzianym – przez siebie, przez innych, przez sztukę. Scena ma wymiar teatralny, ale nie publiczny: to osobista, wręcz intymna konfrontacja z własną obecnością w przestrzeni obrazów. Kukowski nie gra tu roli demiurga. Jest raczej człowiekiem próbującym zrozumieć miejsce, które zajmuje – między płótnem a ciałem, między świadomością a materią, między obrazem a tym, co niewidzialne.
W szerszym kontekście lat 90. obraz „Red” można uznać za wczesne, ale w pełni świadome wejście w malarstwo traktowane nie jako nośnik dekoracyjnych przedstawień, lecz jako narzędzie myślenia i obecności. Późniejsza twórczość Kukowskiego – z całym swoim bogactwem metafor, architektur, cielesnych fresków i symboliki czasu – będzie rozwijać idee zarysowane właśnie tutaj. W tym sensie „Red” to nie tyle początek, co pierwszy klucz do własnego świata naznaczonego intensywną, osobistą prawdą.